Już myślałam, że aparat został porzucony w kąt na rzecz innych rozrywek,
ale nie ...i całe szczęście,
bo gdyby tak było ile radości by ominęło mnie i wszystkich zaglądających do zapisków.
Aniu, jak to dobrze, że znalazłaś ten aparat ! Jak dobrze !!
To zdjęcie u góry mnie uzależniło, a przecież nie można tyle patrzeć w komputer. Rety, istna piękność. I ona urodziła się u mnie ? Jestem dumna jak paw, nawet przy dzisiejszym porannym -14 C, kiedy pawiom może być trudno.
A że zostanie miłośniczką piłki wiemy to już od dawna, ma to za mamusią i tatusiem, ale szczególnie za mamusią. Przecież coś w tych geny siedzi
Drogie Anie!
No i rośnie nam kolejna księżniczka. Wiem coś o tym - mam dwie. Sama radość.
Pozdrawiam Kochaną Rodzinkę Rudych Smoków!!! (M.J.)