Zapiski przyjaciela collie.

Cuda z papieru

piątek, 1 lutego 2013


 Konkurs Blog Roku trwa nadal, dopingujemy tym co pozostali w dalszym etapie, czytamy i podziwiamy. Jak to możliwe aby z papieru zrobić takie cuda ? Mikołaj tak się zachwycił, że aż napisał o Ani Krućko, która znajduje się w pierwszej dziesiątce blogów w kategorii pasje i zainteresowania.

***

Każdy ma jakiś talent i w ten czy inny sposób go wykorzystuje, ale mnie na pewno nie możecie posądzać o talent plastyczny – co to, to nie! Jeśli takowy istnieje, to opiera się głównie na stylu tak ekstremalnie specyficznym, że kiedyś może w końcu zostanie doceniony jako coś wyjątkowego – na razie rysunki wyglądają tak, jakby były wykonane ręką sześciolatka, naprawdę! I to mi podoba.

Ale nie o sobie chciałem tutaj mówić, o nie! Opowiem więc o tym, co niedawno odkryłem...Jesteście gotowi?

Uwaga!!!! To nie jest wiklina to PAPIER !!!


Przeglądam czasem Internet, wiadomości, filmiki, obrazki, strony mniej lub bardziej sensowne i w tym natłoku różności, które wciąż się powiększają, rozpychają i czekają na swoje szanse odnalazłem coś, co mnie zachwyciło. Wierzycie mi? Ja sam nie wiem, czy w to wierzę. Czy wszystko jest możliwe...


Natknąłem się na bloga Anny Krućko, osoby która szalenie inspiruje i motywuje. 


Foto : Ania Krucko i jej kochane pieski owczarek Sara i kundelek Harnaś:)


Prawdziwa artystka. Walczyła z przeciwnościami losu, pewnego dnia wpadła na pomysł, odnalazła pasję swojego życia, coś, co sprawiło, że stała się szczęśliwa i uszczęśliwiła tym innych – rękodzieło zwane papierową wikliną. Człowieka ceni się za to, czym dzieli się z innymi: warto poświęcić się swojej pasji, ciężko pracować, czasem zaryzykować, dążyć do dobrego i tak jak Anna Krućko przez swój talent pomagać chorym, potrzebującym dzieciom. Jak sama mówi w wywiadzie dla portalu mamycel.pl: „Niesamowite jakie dobre serca mają ludzie, którzy mają określony cel w życiu.”. 

Koszyk, kwiaty a papieru, aż niemożliwe.


To prawda. Poruszyło mnie to. Przed rozpoczęciem pisania stanąłem na schodach i zacząłem krzyczeć do mamy siedzącej w pokoju obok, która akurat słuchała włoskiej muzyki: „To niemożliwe, jak mam pisać o czymś, w co nie wierzę?! Muszę tego dotknąć, zobaczyć na własne oczy...” No masz, i zawładnęły mną te papierowe cudeńka.


Papierowe maleństwa


Papierowa wiklina... Zdałem sobie sprawę, że wcześniej w ogóle nie doceniałem papieru. Tego potencjału w nim drzemiącego. Przecież siedzę przy stole i jestem przekonany, że te gazety przede mną, wszystkie te kartki służą tylko w jedynym celu – a tu otwiera się przede mną tyle możliwości! Jestem wręcz oszołomiony. Przepiękne koszyki, serduszka, wózeczki, samochody... 

Fura z papieru

O właśnie, samochody! Gdybym tylko był papierowym ludzikiem (pewnie tym najprzystojniejszym w całym mieście) to mówię wam, jeździłbym takimi autami codziennie!

Mikołaj Wyrzykowski, lat 15
01.02.2013
Zdjęcia stanowią własność Ani Krućko, i nie mogą być rozpowszechniane bez jej zgody.

Strony Ani Krucko
1) annakrucko.blogspot.com-  Blog osobisty z galerią prac


Blog na którym zamieszczane są kursy online autorstwa Ani na papierową wiklinę


2 komentarze:

  1. Piękne te prace Ani. Cudnie, że tak ładnie o niej napisaliście.

  1. Ewa Pantak pisze...:

    Ale cudownie ująłeś w słowa to co Ania robi :D pozdrawiam.