Marchew kupują zawsze na worki,
po 10-15 kilo. Pamiętam jak rolnik na rynku, kiedy zapytałam się go cenę marchwi,
gdy wezmę jej 15 kilo zapytał się mnie:
-A pani w takiej ilości to bierze
marchew dla konia?
- Nie dla konia, tylko dla mnie i
dla psów.
- Dla psów- powtórzył po mnie i
podrapał się po głowie.
Tą odpowiedzią wywołałam w nim
spore zaniepokojenie, bo ko widział, żeby psy jadły marchew i to w takich
ilościach.
Obecnie mam już swojego rolnika,
z dobra marchwią i wszystko jest jasne, bo moje collie jedzą sporo marchwi.
Codziennie marchewka przepuszczona przez sokowirówkę i taka wprost z worka na
schrupanie.
Mówią o niej "królowa
marchewka", bo zawiera duże ilości witamin i mikroelementów, a jej
najcenniejszym składnikiem jest beta-karoten, czyli jednym słowem prowitamina A. Zawiera także witaminy B1, B2, PP, K i C. Dostarcza bogactwo związków mineralnych,
takich jak wapń, żelazo, fosfor, miedź, cynk, molibden, magnez, jod oraz potas
– wpływających na ciało, cerę, karnację, paznokcie, włosy. Marchew to naturalna
szczepionka, dzięki zawartości betakarotenu, działająca przeciwko nowotworom,
chorobom serca i przedwczesnemu starzeniu się. Pomaga walczyć z atakami bakterii
i wirusów, chroni organizm przez wolnymi rodnikami, poprawia wzrok. Działa wzmacniająco, przeciw anemicznie,
reguluje prace żołądka, wątroby, wpływa na metabolizm, pomaga obniżyć
cholesterol.
Jabłka kupuję na
skrzynki po 15 kilo, bo najczęściej wędrują w parze z marchewką. Lubię to
połączenie. Mówią o nim - jabłko kuszenia, ale i jabłko długowieczności. Z
kuszeniem to na pewno wiecie, a z długowiecznością, to zadam proste pytanie
- Czy znacie osoby jedzące
jabłka codziennie żyjące w zdrowiu w wieku powyżej 80 lat ? powyżej 90 lat ? Coś w tym
jabłku jest !
Kuszące jabłko to woda ( około 83 % ), oraz białka,
kwasy organiczne (jabłkowy, cytrynowy, chinowy, bursztynowy i inne), cukry, w tym
cukry proste: glukozę i fruktozę, błonnik, substancje pektynowe, witaminy C, A,
B1, B2, PP i B3 i składniki mineralne, głównie potas, fosfor, wapń, sód, magnez
i żelazo. Potas zawarty w jabłku (m.in. wraz z innymi elektrolitami reguluje on
gospodarkę wodną w organizmie i zwiększa napięcie mięśni), zaś żelazo, które
zapobiega anemii. Jabłko walczy z infekcjami, wymiata organizm z brudów czyli
oczyszcza organizm od substancji trujących ( poprzez skórkę i gniazdo nasienne
zawierające pektyny) poprzez wiązanie metali ciężkich ( kobalt i ołów) w nierozpuszczalne sole. Pektyny regulują florę bakteryjną jelit, zmniejszają
wchłanianie cholesterolu zapobiegając miażdżycy.
Jabłka jedzone na surowo
wzmacniają serce, układ nerwowy, mięśnie i poprawiają pracę wątroby, działają
moczopędne, ułatwiają przyswajanie wapnia przez organizm, dzięki czemu
wzmacniają zęby, włosy i paznokcie.
Jej wysokość marchew i kuszące jabłko to dobrana para.
Rozmawiam z osobą młodą, pełną
energii o długości życia.
- Ile lat chciałabyś żyć ?-
pytam nieco z ciekawości, bo takie pytanie prowadzi do wielu niezwykłych
wniosków. Jeśli macie ochotę to spróbujcie, je zadać kilku znajomym, to dające
wiele do myślenia pytanie. Ale uwaga, najpierw trzeba je zadać samemu sobie!
- Mi wystarczy 50 lat, po co dłużej? W tylu krajach już
byłam, wiele zobaczyłam, wtedy może będę jeszcze zdrowa, po co mi więcej?
Popatrzyłam na nią odpowiadając:
- Po co ?
Jej wysokość marchew i kuszące jabłko to najczęstsza codzienna para dla mnie i moich collie.
ja też uwielbiam marchewkę :) choć nie w takich ilościach