To miała być
prosta sprawa. Weź składniki i wymieszaj. Ale nie obyło się w międzyczasie bez
telefonu
- Ratunku, masa
kokosowa jest twarda, czy aż tak twarda jak powinna być?
I tu powstał
poważny problem, bo jak wyrazić twardość masy kokosowej przez telefon, twarda jak co….?
Jak mieszam łyżką to….. ?
No właśnie.
Wcześniej dostałam na posmakowanie od Brydzi kokosanki, jak to określił Mikołaj z raffeallo
w środku. Były mięciutki, lekko zrumienione, rozpływające się w ustach. Takie właśnie
musiałam zrobić
Zabrałam się za
kokosanki, gdyż stały się on marzeniem chłopaków, zrób takie same.
Wyjmuję
ciasteczka z piekarnika. I ... niestety rozpadają się tworząc kruszonkę kokosową. No
niektóre są w całości, więc mogę zrobić zdjęcie. Ale miały wyjść inne!
Co mogło się
zatem wydarzyć ?
Był przepis, i to sprawdzony przepis, był telefon ratunkowy do
przyjaciela i …powinno się udać.
Wreszcie
dochodzę do epokowego odkrycia- kochani- jajko jajku nie jest równe, i białko w nim też.
Trzeba wyczucia w suchości i wilgotności masy kokosowej. Ale praktyka czyni
mistrza, więc będę dalej piec, dochodząc do doskonałości.
***
Wreszcie przychodzą chłopaki, a dom pachnie kokosowo. Mikołaj zachwycony bierze ciasteczko i ... niestety
woła
- A czemu ono nie jest
miękkie w środku ?
- Wiesz synku, to pierwsza próba, poprawię się- odpowiadam chcąc jakoś złagodzić rozczarowanie.
- Pokaż przepis- włącza się Wojtek wciągając kolejne ciasteczka, przy
czym czyta składniki i sposób wykonania
- I jak ?- pytam się chcąc uzyskać od niego opinię o wypieku
- Dobre, bo wciągają, a co
zrobiłaś z żółtkami z tych jajek ? - odpowiada Wojtek
- A ty od razu, co zrobiłaś, co zrobiłaś...... ano psy się ucieszyły! Żółtka są zdrowe, nie wiesz ?
Kokosanki a żółtko dla collie
Składniki na 12
- 15 sztuk:
20 dkg wiórków
kokosowych
14 dkg cukru
2 białka
5 dkg masła
3 łyżki mleka
3,2 proc. tłuszczu
( a żółtka daj collie)
Sposób
przygotowania:
Masło rozpuścić
w rondlu na wolnym ogniu, następnie dodać cukier i wymieszać. Gdy cukier się
rozpuści zdjąć rondel z ognia, dodać mleko i ponownie zamieszać. Od razu dodać
wszystkie wiórki kokosowe i szybko mieszać. W osobnym naczyniu ubić na
sztywno białka i połączyć z ostudzoną masą kokosową. Nabierać po łyżce
masy kokosowej i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i
posmarowanej masłem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 170 C do zrumienienia
/ok 15 min./
Smacznego! Pozdrowienia
Brydzia i Rysiu
Czasami czuję się prawie, jak Św. Franciszek, nie żeby tu o moją doskonałość
chodziło, co do niej to jeszcze daleka droga. Chodzi mi raczej o dary natury, którymi
jestem obdarzana…
A to dostanę pierogi i to ruskie, jak my je lubimy, i to właśnie wtedy
dostanę kiedy nie mam co na kolację, bo nie było czasu na zakupy. A to jestem obdarowana
gąskami z wywarem, żebym nie musiała się martwić, co zrobić na obiad, co wymyślić, żeby było inaczej i zdrowo i smacznie. Gąski na zupkę gąskową, taki rarytas.
Nie wspomnę już o kwiatach, jakich nigdy wcześniej nie dostawałam. Same dary z
nieba.
Tylko ta doskonałość stale jeszcze mi nie wychodzi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz