Zapiski przyjaciela collie.

Radość z żywiołu

poniedziałek, 20 czerwca 2011
Jestem od wielu lat miłośnikiem morza, a nasze polskie morze, ma w sobie coś bardzo urokliwego. Nie rozumiem tych, dla których morze to tylko nuda plażowania   
Dla mnie urlop nad morzem kojarzy się z porannymi wielogodzinnymi spacerami brzegiem morza, kiedy jeszcze nikogo nie na plaży ( czy ktoś domyśla się która to jest godzina ?), a kiedy można w pełni rozkoszować się szumem morza i łagodnym słońcem. Taki urlop to także aktywne mecze piłki nożnej plażowej oraz siatkowej, kąpiele w chłodnym polskim Bałtyku wprost z gorące piasku. Zakończenie dnia to zachód słońca, obserwacja statków na horyzoncie oraz spacery aż do nocy. 
Pobyt nad morzem to doświadczenie żywiołów -słońca, wiatru, wody, a może i ognia, jeśli lubimy wspólne ogniskowe spotkania oraz pobudzanie swoich zmysłów. Pobyt z psem to jeszcze więcej doświadczeń. 

 Fot. DAY TRIPEER Grenwood FCI ( ur. 12.03.2011) po raz pierwszy nad morzem

Dzisiaj otrzymałam zdjęcia znad morza szczęśliwego collie.  Według relacji świadków, kiedy wbiegł na plażę i zobaczył po raz pierwszy w życiu taką ilość piasku w którym można kopać oszalał.  Na dodatek była woda, nieco inna niż w jeziorze, bo z falami. Całość tworzyła wiele możliwości do zabawy. 

 Fot. DAY TRIPPER Grenwood FCI ( ur.12.03.2011) z zadowolonym pyskiem

 
 Przesłane zdjęcia przywołamy we mnie także wspomnienia z zeszłorocznego pobytu w Bułgarii złote piaski i złoty collie. Moim zdaniem collie, czy to duży czy mały, pięknie prezentuje się w scenerii piaskowo-wodnej z uśmiechem na pysku.




Film: ALLEMANDE Grenwood FCI ( ur. 16.12.2008) starszy brat DAY TRIPPER Grenwood FCI



0 komentarze: