One wiedzą, co
jest dobre. Ech te moje collie, zjadają maliny z krzaczków. Im niżej są owoce tym dla
nich lepiej.
Maliny jedzą duże i małe collie. Jedzą wprost z krzaczka.Zresztą co tu nie mówić, tak malina smakuje najlepiej.
Niuchają malinę
i delikatnie ściągają owoc. Jak to wygląda?
Film ciężko
nakręcić. Ledwie udało mi się zrobić zdjęcia.
Czy jecie
maliny? Czy dajecie swoim psom maliny? Wiem, że wielu się zapyta- psom maliny ? Niemożliwe, po co ? Ano po zdrowie.
Malina to
bogactwo składników odżywczych- witaminy
C, E, B1, B2, B6, B9 (kwas foliowy), K, wapń, magnez, żelazo, potas, fosfor,
miedź, pektyny. Sporo tego, prawda ?
Liście malin
zawierają garbniki, polifenole (między innymi kwas elagowy), wapń, żelazo,
miedź.
Maliny można ( człowiek i collie):
1) jeść z
krzaczków, czyli bez obróbki
2) sporządzać
napar z suszonych liści malin ( 1 łyżka suszonych liści na 1/2 szklanki wrzątku
parzone pod przykryciem przez 15 minut ). Taki napar posiada działanie przeciwzapalne,
przeciwbakteryjne, ściągające, rozkurczowe, moczopędne, żółciopędne, przeciwgorączkowe
i przeciwbiegunkowe.
3) sporządzać napar z
suszonych owoców ( 2 łyżki na 1 szklankę wrzątku, przykryte i parzone przez 15
minut)
0 komentarze:
Prześlij komentarz