Sprawy proste są czasami najtrudniejsze. Jak choćby zapalanie stojącego na stole wieńca adwentowego. Cztery świeczki wśród zielonego igliwia zapalane w każdą niedzielę o jedna więcej. W tym tygodniu palimy już trzy świeczki. A teraz pytanie, jak zapalamy świeczki? Czy przy każdym posiłku zapalamy te same świeczki? Czy trzeba dążyć do tego, aby każda z czterech świeczek była równo wypalona ? A może lepiej gdyby najdłużej pali się świeczka z pierwszego tygodnia i każda ze świeczek paliła się tyle ile ma czasu?
Przy stole zawrzała dyskusja rodzinna w temacie " porządek palenie świeczek w wieńcu adwentowym", a więc równamy czy palimy zgodnie z naturalnym porządkiem rzeczy?
Co do innych prostych spraw, to dostałam zamówienie na zegar na desce kuchennej o konkretnych wymiarach. Teraz nie pozostaje mi nic innego tylko wyruszyć jutro na poszukiwanie deski w zgłodniały wrażeń przedświąteczny tłum. Czy deska może stanowić towar pierwszej potrzeby ? Dla mnie tak i mam nadzieję, że nie spotkam innych poszukiwaczy kuchennych desek, bo co jak co, ale do świąt na pewno kolejnej dostawy desek nie dowiozą do sklepu.
Co do innych prostych spraw, to dostałam zamówienie na zegar na desce kuchennej o konkretnych wymiarach. Teraz nie pozostaje mi nic innego tylko wyruszyć jutro na poszukiwanie deski w zgłodniały wrażeń przedświąteczny tłum. Czy deska może stanowić towar pierwszej potrzeby ? Dla mnie tak i mam nadzieję, że nie spotkam innych poszukiwaczy kuchennych desek, bo co jak co, ale do świąt na pewno kolejnej dostawy desek nie dowiozą do sklepu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz