Tegoroczne święta to dla nas wycinanki z piernika i drewna. Najpierw Mikołaj w ramach szkolnych mikołajek klasowych miał obdarować koleżankę, miłośniczkę koni. Szukaliśmy -co? jak?, żeby mogło się spodobać. Pomysłów było sporo, ale żaden nas nie cieszył. Wreszcie stanęło na tym, że Wojtek wytnie z drewna konia i zrobimy z niego zegar do powieszenia. Ja zaś z Mikołajem miałam wyciąć takiego samego konia z piernika, upiec i ozdobić. Wojtek wyciął z drewna konika jeden raz, ja natomiast wycinałam i piekłam swojego aż trzy razy. Największy problem miałam z nogami, a to za chude i się przypiekły, a to ciasto za grube i się oderwały. Wreszcie za trzecim - leży przede mną upieczony równiutko konik. Teraz pozostało przygotować karton obklejając go w świąteczny papier, wyłożyć siankiem, włożyć zegar, polukrować piernikowego konika i sprytnie go przymocować do kartonika, tak żeby przeżył szkolne korytarze, szalone przerwy i wreszcie rozdawanie prezentów w czasie klasowej wigilii. Było dużo radości w naszych przygotowaniach. A ja tak przy okazji wykroiłam z piernika collie z czerwonym witrażowym sercem. Przepisy na ciasto piernikowe znajdziecie tutaj. A co do serca, to wystarczy je zgrabnie wyciąć w pierniczku i wyłożyć pokruszonymi landrynkami. W ten sposób powstanie collie z lizakiem-sercem.
Wojtek tak się rozkręcił w tym wycinaniu, że z kuchennych desek powycinał kolejne prezenty. Pierwszego z nich nazwał "zestaw do filetowania ryby". Otóż kładziesz rybę na desce ( foto po środku), przykładasz do niej góry wycięty kształt ryby ( foto z prawej), ciśniesz ( tylko równo) i.... rybka jest bez ości. Prosta sprawa a cieszy i na dodatek jaka oszczędność czasu.
Na święta pomimo mojego trzykrotnego pieczenia pierników nie mogło zabraknąć także makowca. Tym razem wycinanie dotyczyło tylko nacinania na wierzchu makowca.
Makowiec
Składniki ( na dwa makowce)
Ciasto: 1/2 kg maki, 3 jajka 3 dag drożdży, 20 dag cukru, 3/4 szklanki mleka, 150 g masła
Masa: 1/2 kg maku, 20 dag cukru, 2 jajka, 10 dag masła, cukier waniliowy, 50 g rodzynek,
Przygotowanie:
Ciasto: Masło ucieramy z cukrem i jajkiem, dodajemy pokruszone drożdże oraz mąkę. Dodajemy lekko podgrzane mleko. Całość ugniatamy i czekamy aż wyrośnie przykrywając ściereczką.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość dzielimy je na dwie części i rozwałkowujemy na grubość 1 cm. Smarujemy ciasto białkiem, wykładamy masę makową i zwijamy w rulon. Na wierzchu ponownie rulony smarujemy białkiem. Nacinamy rulony nożem i pieczemy w temperaturze 180 stopni około 40 minut. Po wyjęciu z piekarnika lukrujemy i ozdabiamy rodzynkami, migdałami według fantazji.
Fot. Tegoroczna szopka na Barbarce koło Torunia
Bardzo podobał nam się zestaw do "wyciskania" ości z ryb:) a co z kotem? Może jakaś instrukcja?:)
Bardzo się ubawiliśmy całą trójką.
Pozdrawiamy Renia z Olą i Michałem:)