Zapiski przyjaciela collie.

Pij mleko będziesz....

sobota, 18 sierpnia 2012

Lubię słuchać tego głosu natury, jaki wydają z siebie szczeniaczki przyssane solidnie do ciepłych, dający mleko matczynych sutków. Początkowe wiercenie i szukanie, zamienia się w jednostajny odgłos, jednocześnie tankującej mleko drużyny. 
I tak co 3 godziny!!
W momencie, kiedy mleka najwięcej płynie zapierają się łapkami wyprostowując je, i piją i piją. Wpadają wówczas także wszystkie w jednakowy trans. 
Pod koniec tankowania robi się znowu nerwówka. Stanowiska opróżnione, a niektóre mają ochotę jeszcze na dolewkę. Zaczynają przepychać się jednocześnie cmokając w poszukiwania tego życiodajnego płynu. Czy w tej kuchni dają dolewki? Czy dla nas starczy?
Mleka matki dającego życie...jest stale na miejscu.






1 komentarze:

  1. Wiktoria pisze...:

    ha ha ha Śmieszne!