Zapiski przyjaciela collie.

Z pochodnią w dłoni

sobota, 26 listopada 2011
Dzisiejszy długi spacer w lesie z piątką collie dał mi się nieźle we znaki. Do domu dobrnęłam zachłyśnięta powietrzem, łapiąc je niczym ryba (bez wody). Spacer miał być na tyle długi, aby zmęczyć psy . Trudne zadanie starałam się odrobić. 


Pochodnie oświetlają drogę, gdy kluczymy wśród korytarzy toruńskiego fortu IV wybudowanego w latach 1878-1884. Fort nazywany w roku 1894 "Yorck" upamiętniający postać pruskiego generała Johanna Davida Yorck von Wartenburg (1759- 1830). W ścianach śpią nietoperze. Widziałam kilka, ale jest ich razem około 300. Stare mury tchną historią. W korytarzach zdaje się nam słyszeć odgłosy stacjonującej tu załogi liczącej około 800 żołnierzy i oficerów- dwie kompanie piechoty około 500 ludzi oraz obsługi 14 dział średniego- i od 15 do 22 ciężkiego kalibru. W roku 1920 fort został przejęty przez Wojsko Polskie i w roku 1926 otrzymał nazwę fort "Żółkiewskiego". Nocne zwiedzanie tak starych budowli ze śpiącymi nietoperzami w murach, jest niczym niezapomniana podróż w nieznane, a w życiu najważniejsze to mieć  właściwą perspektywę. Wracamy do domu krótko przed dwunastą. Właśnie zaczął się adwent.



Link do filmu- kliknij

0 komentarze: