Zapiski przyjaciela collie.

Sprawy łóżkowe

środa, 22 lutego 2012
W życiu są ważne proste sprawy, jak chociażby gdzie jest twój dom, twoje łóżko. Do tego wszystkiego z łóżkiem związane jest życiowe motto " Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz".  Collie także mają życiowo-łózkowe problemy. I cenią sobie dom i łóżko.
 
Prosty przykład z dnia dzisiejszego

Wyprałam posłanie. Ulubione posłanie Carusia.  Gdy wnosiłam je po schodach do łazienki podzielone na części, przy czym dwa wielkie węże oplatały moją szyję, Caro odprowadzał mnie wzrokiem i nerwową bieganiną. 
Po wypraniu i wysuszenia zniosłam je na dół, ponownie ustrojona boa wężem. Położyłam na podłodze, by powpychać węże w odpowiednie miejsca. Odwróciłam się i.........Caro już siedział na środku. Siedział tak przez caly czas, kiedy trzeba było mozolnie upychać węże, by doprowadzić posłanie to salonowego wyglądu. Jak Caro wyglądał? Rozsiadł się w centralnym punkcie posłania, nie wiem skąd miał takie wyczucie środka, wypiął swoją pierś, mordę podniósł do góry i tylko oczy, co rusz zerkały na pracowników serwisu kanapowego. Kiedy tylko prace zakończono, położył się moszcząc się całym futrzanym ciałem w kształtach posłania. 
Usłyszałam ciche westchnienie. 


0 komentarze: