Zapiski przyjaciela collie.

Uśmiechnięte muffiny

piątek, 28 października 2011
W czwartek wieczorem piekarnik rozgrzewał na ciemno okrągłe muffiny z marchewką, które stale liczyłam- jedna, druga, dziesiąta, trzydziesta. Miałam zamówienie od Mikołaja  na 50 sztuk. Potroiłam porcję przepisu w nadziei, że  osiągnę zaplanowaną liczbę. Starczyło ciasta na 45 sztuk. Wszystkie miały być smaczne, ładnie przyozdobione i sprzedawane w szkole na cel charytatywny.  Do mnie należało upieczenie. Wojtek pełnił niezwykle odpowiedzialną rolę nadania każdej muffinie indywidualnych cechy poprzez lukrowe uśmiechy o smaku cytrynowym. Cały wieczór trwało pieczenie i ozdabianie.


Muffiny z marchewką ( lub dynią)
Składniki:
1,5 szklanki maki, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej, 3/4 łyżeczki soli, 3 łyżeczki rozpuszczalnej kawy zbożowej, 1 łyżeczka cynamonu, 3/4 szklanki oleju, 3 duże jajka, 3/4 szklanki cukru, 2 szklanki grubo startej marchewki ( lub dyni)
Na lukier - sok z cytryny i cukier puder
Przygotowanie:
Ubić jajka z cukrem, dodać mieszając mikserem  dodać mąkę, proszek, olej, przyprawy. Następnie dodać utartą marchew i wymieszać łyżką.  Piec w temperaturze 180 stopni 15 minut. Ozdobić lukrem według fantazji.

W piątek całe szczęście okazało, że wszystkie szybciutko zniknęły ze szkolnego stoiska i co najważniejsze smakowały. 

0 komentarze: